Forum Seattle SuperSonics Strona Główna


Seattle SuperSonics
www.SONICS.e-basket.pl
Odpowiedz do tematu
mecze SSS:obejrzalem->przeanalizowalem->opisalem
i love this game
Moderator
Moderator


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: backstage

jak wiadomo w tym topicu opisujemy mecze sonics, które oglądaliśmy.
szkoda że generalnie jest malo ku temu okazji.pozdro dla seattle channel Evil or Very Mad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MSJ
6th Man
6th Man


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

a co z tym kanałem będą mecze??

edit: na seattle channel na w programie na najbliższy miesiąc nie ma transmisji z meczy sonics. nie wiem jak później. i prosze nie zadawać już więcej pytań na ten temat. jak coś to pytać na PM`a. pozdro i love this game


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
DzuMKa
Administrator
Administrator


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów - Śmigla City / Poznań

Jesli dobrze zrozumiałem w tym topicu opisujemy mecze które widzieliśmy całe lub skróty tak więc ja przedchwileczką ściagnąłem skróty z wygranego przez sonics meczu z Wolves no i musze powiedziec że Sugar Ray w tym roku szaleje bałem się o niego że jak dostanie to siano które dostał to że zle będzie grał ale tak nie jest Very Happy fajnego dunka nawet zaliczył przechwycając piłe Wallyemu i prawą reką wsad bardzo podoba mi sie też to iż wreszcie ponaddźwiekowcy zaliczają duzo przechwytów głównie RayRay i Rid no i niewidoczny Shard ciekawe tez jest posunięcie Weissa i wystawianie w podstawowej piatce Petro narazie więcej jakiś takich szczegółów nie dostrzegłem jesli natomiast chodzi o samą postawę zawodników to póki co źle nie jest widać iż chłopakom póki co brakuje ogrania i oby się to wkrótce zmieniło aha i jeszcze dobrze ze jest rywalizacja na poszczególnych pozycjach na jedynce Cleaves i Brunson na czwórce Fortson Collison i Evans czy na piątce Potapenko Petro Swift i Fortson Elo


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MSJ
6th Man
6th Man


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

SUPERSONICS 126 RAPTORS 121

Dzięki C+ udało mi się obejrzeć i nagrać pierwszy mecz Sonics.
Spotkanie przypominało średnie spotkanie z PLK. Toronto to zbieranina przypadkowych graczy. Mike James trafiał jak chciał i skąd chciał za 3, a Villanueva latał nad głowami Sonics (będzie z niego niezły wymiatacz za 2-3 sezony, ma bardzo dobry rzut za 3 i potrafi ładnie wsadzić). Generalnie gra toronto opierała się na indywidualnych osiągnięciach tych graczy. Rose czyli największa gwiazda raptors grał jak by było obrażony na to że gra w Kanadzie.
A teraz przejdę do Sonics. Na tle tak słabego przeciwnika gra Sonics nie wyglądała aż tak kiepsko. Ale nie było widać jakiejś przemyślanej koncepcji gry. Kilka błedów 24 sekund o tym dobrze świadczy. Generalnie było dużo gry w pojedynkę. Na szczęście Lewis miał dzień i wszystko mu siedziało. Ale jak można stracić 18 pkt przewagi w 10,5 minuty to nadal nie wiem Sad Jak można oddać rzut w 3 sekundzie akcji, gdy do końca zostało 1:22 i ma się 3 pkt przewagi. A akcja zaczyna się od czasu dla trenera?Question? Ale Weiss nie ma koncepcji gry, albo nie ma posłuchu u graczy, albo to i to. To że doszło do dogrywki to też ogromny błąd obrony Sonics.
A teraz troche o graczach. L. Ridnour: dobry mecz. Ładne asysty, dużo widzi, ale czasem podejmuje bardzo złe decyzje. A gra już troche i nie powinno go tak ponosić. R. Allen, mało widoczny. kilka błedów w obronie. ciągle pudłował z ustawionej akcji. R. Lewis, wyrównanie rekordu kariery. Trafiał jak chciał i kiedy chciał. Świetny mecz. Błędów nie zauważyłem. N. Collison dobry mecz, mało efektowny ale efektywny. Zbiórki, punkty, ale nie miał przeciwnika dla siebie więc szło mu łatwo. Cenne pkt w dogrywce po dograniach Ridnour'a. J. Petro. Kompletna żenada. Nie trafił 3 wsadów, nie ma ułożonego rzutu. W miare dobrze w obronie. Ale raczej go przestawiali jak chcieli. za 2-3 sezony może osiągnie poziom James'a Sad R. Murray. Dobra gra, dynamiczne wejścia pod kosz. Ale dlaczego on gra na pozycji PG?QuestionQuestionQuestionQuestion? kompletne nie porozumienie. V. Radmanovic. dwie ładne trójki pod rząd. i tyle Wink D. Fortson. popisał się tylko 4 faulami. bez technicznych się obyło Wink R. Evans - Jadna akcja w której był sam na sam z koszem, ale zapomniał wyskoczyć i zamiast wsadu dostał foul Sad D. Wilkins. Widziałem go tylko przez chwilę. Niczym się nie wykazał.
To tyle na dziś Smile

PS. i love this game - wyluzuj troszkę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
DzuMKa
Administrator
Administrator


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów - Śmigla City / Poznań

MSJ napisał:
R. Lewis, wyrównanie rekordu kariery


wszystko ładnie pieknie tylko ze Shard ma rekord kariery 50 pkt 2 sezony temu w japonii vs LAC Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MSJ
6th Man
6th Man


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

DzuMKa napisał:
MSJ napisał:
R. Lewis, wyrównanie rekordu kariery


wszystko ładnie pieknie tylko ze Shard ma rekord kariery 50 pkt 2 sezony temu w japonii vs LAC Wink


Sorki, nie sprawdziłem tego i napisałem tak jak powiedzieli na C+ Sad
Ale oni nie wiedzieli nawet dlaczego Allen nie grał w dogrywce, więc mogłem to przewidzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
i love this game
Moderator
Moderator


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: backstage

sonics - wolves 4.11

wlaśnie jestem po obejrzeniu tego meczu w calości.caly mecz byl generalnie grany na styku, żadna drużyna nie osiągnęla większej niż 10-punktowej.
pierwsza kwarta zaczęla się od 7-0 run sonics, a później 24-10 run wolves i wyszli na prowadzenie, które utrzymywali do końca pierwszej polowy, kiedy to shard rzucil buzzera i wyrónal stan meczu do przerwy na 47-47.
druga polowa bardzo podobna, caly czas gra kosz za kosz. dużo fauli, strat, sporo chaosu na boisku, sporo walki o stracone pilki itp.
Allen w pierwszej polowie rzucil tylko 6pts. jednak w drugiej polowie zacząl grąc jak należy i punktowal często. skuteczność mial slabą, ale trzymal wynik.
wreszcie końcówka 4kwarty, ok.19s do końca stan 94-94 ray ma pilke , wszyscy na bok i czekają co zrobi ray. ray minąl bez problemu KG i wjechal pod kosz, jednak bylo tam za dużo zagęszczenie i ray nie zdolal umieścić pilki w koszu, lepszym rozwiązaniem byloby chyba odegranie na obwód do radmana lub sharda.

dogrywka.
9 z 11 punktów zdobytych przez sonics rzucil allen, inne 2 to osobiste luka. w dogrywce allen wskoczyl na swój normalny level i wygral ten mecz, co do tego nie ma wątpliwości.

kilka spostrzeżeń:

- nasz obrona nie istnieje szczególnie na obwodzie, co nie wynika, z tego że mamy slabych obrońców, ale z tego, że tacy gracze jak luke,shard,radman,collison,petro,murray nie potrafią bronić picj&rolli i później jest generalny chaos w obronie i momentami nawet allen musi wracać pod kosz żeby tam bronić, wtedy obwód zostaje wolny i jest lipa bo np. wolves mieli ok. 10 open threes, co nie może się zdarzyć, jeżeli chcemy sie liczyć w tym sezonie.

- weiss jest kurwa statystą, a nie trenerm z prawdziwego zdarzenia. patrząc na ten mecz jak i na boxy z innych, nie wiem jak to się dzieje, że radman nie może rzucić więcej niż 10pts i gra niewiele ponad 10min.
weiss nie potrafi wykorzystać radmana, murraya i wilkinsa. nie ma ustawionych żadnych zagrywek pod nich, kiedy ray jest na lawie. grają bez sensu 1on1 na sile.
tak nie może być. weiss chce na sile wepchać radmana pod kosz, kiedy on się tam zupelnie nie nadaje, i zamiast wykorzystać to co ma dobre(jak to robil McMillan) to na sile chce go przestawić. nie rozumiem tego w ogóle

-za to lewis gra więcej na dystansie niż w zeszlym sezonie,a on z kolei powinien grać więcej pod koszem bo się do tego kurewsko nadaje i jak on jest na obwodzie to pod koszem nie mamy praktycznie sily defensywnej.

-petro mnie pozytywnie zaskoczyl. dobrze broni, szybko przesuwa się na nogach, taki Jeroma type tylko, że chyba chętnijeszy do pracy nad sobą. powinno być z niego sporo pożytku jak nie będzie lapal glupich fauli. w meczu z wolves w trzeciej kwarcie mial już 5 fauli i siedzial do końa na lawce.

-cleaves bardzo ladnie rozgrywa, kreuje gra w ataku i o to chodzi, na ok. 10mpg jest ok. nadaje sie. w 4kwarcie rzucil ważne 4punkty w końcówce

-za to luke biega po tym boisku , czasami zupelnie bez sensu, napierdala setki km, zamiast grać szybciej pilką. wyglądal troche na zagubionego. mial kilka ladnych asyst, ale wszystko robi za wolno. może się obudzi, bo do poziomu z tamtego sezonu jeszcze troche mu brakuje, a przecierz mial się rozwijać.

- patrząc na sonics w tym sezonie, widać że największym problemem jest skuteczność. przez skuteczność przegraliśmy co najmniej dwa mecze, które byly spokojnie do wygrania. weiss musi wymyślić jakieś schematy w ataku dla wszystkich, a nie tylko dla raya i sharda i liczyć na ich kreatywność, bo to może przynieśc efekt w jednym, dwóch meczach,ale nie w calym dlugim sezonie. a w tym momencie wygląda to tak, że jest kilka zaslon dla raya i jak dosatnie pilke to wszystko zależy od niego. powinni grać więcej pick&rolli z wysokimi, co dawalo dobre efekty w zeszlym sezonie.

-allen jest prawdziwym liderem tej ekipy. kurwa weiss siedzie cicho na krzeslku i patrzy co sie dzieje. to ray ustawia wszystkich na boisku w ataku i obronie, on motywuje ich do gry. weiss jest moim zdaniem do wymiany, ale w trakcie sezonu jest to duże ryzyko.

co do wolves to ten mecz powierdzil,że KG jest bez jajowym PF-em który zajebiście wygląda w 1,2,3 kwarcie , a jak przychodzi najważniejszy moment meczu to znika gdzieś za plecami kolegów. w dogrywce rzucil tylko 2pts. lider ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MSJ
6th Man
6th Man


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

i love this game, widze że mamy podobne spostrzeżenia. Może jedynie kwestia Petro nas dzieli. Ale może to ja się myle Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
i love this game
Moderator
Moderator


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: backstage

kolejny mecz sonics za mną. mam takie szczęście że oglądam tylko wygrane mecze sonics z tego sezonu, których niestety nie zbyt dużo.

celtics - sonics

od początku od pierwszej kwarty Ray byl on fire i bylo widać, że to jego noc. trafial po trójki , layupy, mid range jumperki, wyglądalo wszystko zajebiście. jakbym oglądam zeszly sezon.
boston niby dotrzymywal kroku, ale zawsze jak zbliżali się na kilka punktów to sonics odskakiwali znów na różnice ok. 10 pts.
tak generalnie wyglądal caly mecz.
meczyk szybki dosyć efektowny. jednak nie ma wilelkich powodów do radości bo celtics bronili jak gimnazjaliści, poważnie. sonics kompromitowali ich obrone co jakiś czas, nawet komentujący Bob Cousy(byly gracz bostonu) zacząl strasznie jechac po bostonie i ich trenerze.

znów kilka spostrzeżeń, które dużej części się powtarzają

-po tym meczy jak i patrząc na inne box scory, dochodze do wniosku że im szybciej Sund zmieni trenera tym lepiej. weiss jest tragiczny, nie potrafi wykorzystać rezerwowoych, przy nim mlodzi sie wcale nie rozwijają tak jak powinni

-petro to jednak byl dobry wybór w drafcie, tlyko potrzebuje kogoś kto móglby go sporo nauczyć. tym kimś napewno nie jest weiss

-lewis robi kupe czarnej roboty i przy świetnych meczach allena, jest prawie nie widoczny ale pożyteczny jak mali kto w tej dziwnej lidze.

-allen musi coś zrobić, nie wiem co żeby poprawić skutecność, bo widać , że nie ma problemu z dochodzeniem do pozycji strzelecich tylko jest problem z ich wykańczaniem, a jak allen nie ma dnia to jest pozamiatane

-coraz bardziej pozytywnie zaskakuje mnie collison. przeciwko celtom rozegral bardzo dobry mecz. tylko weiss robi tak , ze jak collison jest on fire po kilku udanych akcjach to on go ściąga i chuj po collisonie.

to tyle. mam nadzieje, że będzie mi dane obejrzeć jak najwięcej meczy sonics .

pozdro 600


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MSJ
6th Man
6th Man


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

i love this game napisał:

-petro to jednak byl dobry wybór w drafcie, tlyko potrzebuje kogoś kto móglby go sporo nauczyć. tym kimś napewno nie jest weiss



Trenerem centrów jest Jack Sikma.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
DzuMKa
Administrator
Administrator


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów - Śmigla City / Poznań

z racji tego iż ostatnim czasem z netem mam doczynienia raz na 2 tygodnie a już nie mówiąc żeby se ściagnąć jakiś meczyk to tylko mogę poczytać wasze wypowiedzi no i z tego wynika iż Weiss jako pierwszy trener się raczej nienadaje w chwili obecnej Sonics mają bilans bodajże 8-9 no i są na 3 miejscu w Northwest Division mając dużą strate do Wolves im szybciej Sonics zmienią trenera tym będzie to lepiej PS. patrząc na boxscory a staram się to robić regularnie kiedy tylko mam dostęp do neta to zauważyłem to samo co napisał i love this game przy Weissie nie rozgrywają się młodzi ExclamationExclamation Wilkins gra mało mniej minut niz sezon temu a miał dostawac ich więcej!Exclamation! to samo jest z Murrayem z tym tylko że on coś gra (jesli chodzi o boxscory) PS2. chciałbym jeszcze dodać iż sonics.e-basket.pl juz praktycznie nie istnieje i w związku z tym niedługo będziemy przenosić strone na e-nba.pl (trzeci serwer i oby ostatni) a nastąpi to na nowy rok ELO


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
i love this game
Moderator
Moderator


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: backstage

sonics - bobcats 3,5/5

bylem ciekawy jak grają Bobki po dwóch wyskich wyborach w tegorocznym drafcie. w tym roku to pierwszy mecz jaki widzialem z ich udzialem. niestety nie gral May, kontuzja czy cóś tam. w każdym razie znosil voshkula za boiska do szatni gdy ten skręcil sobie kostke

od początku sonics wyszli na prowadzenie. od pierwszej kwarty prowadzili już ok. 10pts i taka przewaga utrzymywala się praktycznie przez caly mecz, nie licząc kilku momentów gdzie bobki mialy runa, ale sonics szybko budowali przewage.
mecz byl prowadzony w szybkim tempie. dużo przechwytów, co powodowalo kontry kończone efektownie. obrony bylo w sumie malo, jednak sonics pokazali momentami że potrafią jeszcze bornić i często wlaśnie z obrony sie baraly ich przechwyty i kontry.
od polowy 4 kwarty bylo wiadomo, że sonics ten mecz wygrają(chociaż ja to wiedzialem od początku ) mimo to bobki na ok. 1:30 do końca przegrywając 12pkt jeszcze faulowali myślać, że to coś pomoże. ale nie pomoglo oczywiście.

sonics :

- zagrali mecz na miare sonics 2004/05. bylo dużo podań, po obwodzie, między wysokimi pod koszem, czego brakowalo we wcześniejszych meczach tego sezonu

-byla zaciętość, walka o każdą pilke. byla momentami obrona, szczególnie jak na parkiecie byl Wilkins i pod koszem Petro

-Petro to będzie maderfaker, jak nauczy sie troche w ataku oprócz dunków, które robi gdy wszyscy już siedzą na lawce i sluchają trenera. straszy blokiem, dobrze broni na nogach, generalnie ok. może będą z niego ludzie.

-wreszcie jest jakiś pomysl na większy wklad rezerwowych. murray ze swoim potencjalem w ataku , przy dlugiej grze allena nie mógl sie wykazać, teraz jest często na boisku razem z rayem w roli PG. dobrze się sprawdza, kilka podań naprawde pierwsza klasa.

- najgorzej jest pod koszem. jak cillison nie wejdzie w mecz od początku to jest lipa. nie ma punktów spod kosza, co pozwala przeciwnikom lepiej bornić obwód. jedynie lewis zaczyna więcej grać pod koszem.

- worst bench player : radmanović. temu panu mówimy zdecydowanie NIE z taką grą. idź pan w chuj jak to mówią w rybniku . w zeszlym sezonie trzeci strzeleć drużyny, a teraz biega jak cień po boisku i nie wiem za bardzi gdzie ma sobie znaleźć miejsce.

- ale generalnie widać poprawe w porównaniu z meczami z listopada. jednak barkuje regularnośći calej drużynie. o ile na raya i lewisa można zawsze liczyć , tak reszta jak nie ma dnia wygląda marnie.

bobki :

-mlody zespól. ciekawy. na najpóźniej 4 lata będą w PO. ja tak mówie i tak będzie.

-rush i wallace robią sporo zamieszania w ataku, nie zawsze z tego coś wychodzi, ale robią zamieszanie.

-reszta to raczej typowi, aczkolwiek zajebiście solidni rzemieślnicy. okafor raczej nidgy nie będzie 25/15. może być 10/15 i starczy. robi wiele dobrego w obronie jak i w ataku.
brezec mnie osobiście wkurwia, bo rzuca nawet spod lini za trzy i trafia. w takim wypadku pod koszem zosatej tylko okafor któremu cięzko coś zebrać w ataku i bobki nie mają szans na ponawianie akcji.

- bobki nie potrafią jeszcze bronić zespolowo, ale bernie o to zadba. po tym drafcie, myśle, że jest trzone skladu i na tym będzie budowana przyszlość + ewentualnie jakiś tańszy FA, ale nie żaden superstar.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
i love this game
Moderator
Moderator


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: backstage

sonics - pacers

mecz z jedną z czolowych ekip wschodu.
takich sonics chce oglądać każdej nocy przez caly sezon. sonics grali jak w zeszlym sezonie. zaczne od początku.

I polowa: w pierwszej kwarcie pacers od początku zaczęli ostro i zyskali przewage. sonics nie trafili kilka pierwszych rzutów i zapowiadalo sie nieciekawie. jednak artest po dwóch trójkach przestal trafiać , a JO w polowie kwarty znikl , zlapal dwa szybkie faule i aż do końca polowy byl praktycznie niewidoczny.
po ok. 2 minutach sonics zaczęli grać swoje. allen zacząl trafiać, spod kosza trafial też evans, który zaliczyl szybko kilka zbiórek w ataku. lewis na początku byl dobrze kryty przez artesta, jednak później jak dostawal pilki na low-poście to ogrywal rona za każdym razem.
w drugiej kwarcie świetną zmianę dal fortson, zbieral, rzucal również, wkurzal przeciwników i pomógl fosterowi zlapać szybkie dwa faule. na desce nie bylo na niego mocnych, dopiero jak JO zacząl go zastawiać to przestal zbierać.
allen nie gral spektakularnie, ale robil swoje rzucil swoje, gral na dobrej skuteczności i przewodzil sonics.
dobrą zmiane dal murray, który grająć obok allena sprawdza sie bardzo dobrze i daje odpocząć lukowi. apropo luka. jest slaby, slabszy niż w zeszlym sezonie, oczywiście ma przeblyski, ale spodziewalem sie więcej po nim w tym sezonie. rzuca dalej slabo a do tego wygląda na bardziej zagubionego.
dobra zmiana także wilkinsa, który bronil bardzo dobrze rona i nie dawal mu latwych rzutów. będą z niego ludzie jak będzie dostawal minuty.
pierwsza polowa skończyla sie różnicą 4 pts na korzyść sonics.

II polowa: trzecia kwarta od polowy zaczęla wyglądać jakby grala tam drużyna z NBA i z ligi holenderskiej. sonics osiągneli przewage 16pkt i kontrolowali mecz.
wynik dla indiany podtrzymywal tylko sarunas, który gral jakby byl liderem tej ekipy. zniknal JO, artest odpalal glupie trójki , a jackson chyba jescze nie wyszedl z samolotu. rozrzucal sie lewis, znów świetną zmiane dali murray i fortson. sonics zaczeli bronić i wyrywać pilki, poszlo sporo kontr i trzecia kwarta skończyla sie różnicą 10ptk.
na początku czwartej kwarty bylo podobnie. dobra gra sonics. atak, obrona. pacers zaczęli grać mnie 1on1 i zdobyli kilka punktów z rzędu. z samolotu w końcu wyszedl jackson i zacząl trafiać chociaż jeden airball go nie ominąl. artest siedzial na lawce, a w pierwszej piątce byl jones, który malo potrafi ale dużo chce i pokazal to w tym meczu. pacers doszli sonics na 4 pkt i wtedy do gry zabral sie znów allen. jackson robil co mógl przy nim ,ale nic to nie pomoglo. w decydujących momentach dorzucil 7pkt, go tego bardzo dynamiczne wejście murraya i bylo po meczu. pacers jeszcze próbowali coś zrobić i faulowali ale nic to nie pomoglo. artest rzucil jeszcze jedną dziką trójke i wzbudzil nadzieje na lawce pacers.

106- 102

ps. panu radmanovicowi mówimy grzecznie spierdalaj, bo nic nie wnosi do gry w tym sezonie. jak bylaby jakaś opcja to trejdować go póki można coś za niego wyciągnąć, jakieś mięso pod kosz, co by dawalo pare punktów w każdym meczu, a nie co 6 mecz 10pkt.
nie wiem czyja to wina , możliwe że weissa, możwlie że tego calego zamieszania w off-season jak radamn chcial być starterem, ale pozbywać sie go jak najszybciej tak samo jak weissa zresztą Smile.

takiej mocy z lwaki potrzeba w każdym meczu, obojętnie kto to będzie ,ale niech tak będzie. na murraya można chyba liczyć w każdym meczu, on ma duży potencjal ofensywny. nie wiem jak w wilkinsem ale musi mieć minuty. petro zupelnie już zniknąl z rosteru sonics, nie wiem czy to kontuzja czy weiss, ale kilka minut móglby dostać inaczej skończy jak swift.

w porównaniu z listopadem widać znaczną poprawe w grze sonics. przede wszystkim znajdują wolna pozycje dla strzelców, potrafią je stworzyć allenowi i lewisowi. jest więcej gry pilką. często widać zagrania między dwoma wysokimi, collison dobrze podaje najczęsciej do evansa.
jednak brakuje jeszcze systematyczności, a jak coś nie wychodzi to weiss lapie sie za glowe i nie wiem co zrobić i wtedy jest po dupie.

to tyle. next stop sonics - kings


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
DzuMKa
Administrator
Administrator


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów - Śmigla City / Poznań

ściągasz mecze Sonics z neta czy tak często puszczają na C+ :>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MSJ
6th Man
6th Man


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

W nowym roku bede dwa mecze Sonics na C+, z Pistons i NYK.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mecze SSS:obejrzalem->przeanalizowalem->opisalem
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu